sobota, 23 kwietnia 2011

Zdrowych, radosnych świąt

Wielkanoc to święta zmartwychwstania

to czas wiary poznania

Niech święta wielkiej nocy

pełne będą boskiej mocy.

Niech zdrowie dopisuje,


Jajko dobrze smakuje





czwartek, 21 kwietnia 2011

Wielki Czwartek

Kochani!
Witam Was bardzo serdecznie w przepięknym dniu. Jest on piękny pod wieloma względami.
Po pierwsze pogoda - jest cudownie, nawet wieczór ciepły, słońce już zaszło, jest ciemno, ale jakoś tak już wiosennie, cudownie. No muszę Wam powiedzieć, że dziś jest pierwszy dzień tej wiosny, kiedy to już nie palimy w centralnym. Fakt, w blokach już dawno nie grzeją. Jednak ja, jak i moi bliscy jesteśmy ciepłolubni tak wię, kiedy tylko jest chłodniej, to  składa się ogień i już kaloryfery są cieplutkie, a temperatura w mieszkaniu staje sie inna. Jeszcze może być różnie, jeszcze może trzeba będze podpalić, ale puki co, cieszę się naturalnym ciepełkiem.

Dziś na warsztatach mieliśmy uroczyste śniadanie wielkanocne. Choc nie było gości, ale jak zawsze było miło, a na stołach niczego nie zabrakło. Nie brakł też modlitw i zadumy nad  sensem Męki i Zmartwychwstania Pana Jezusa.

Dziś Wielki Czwartek, dzień ten wg mnie ma w sobie to coś, ma najpiękniejszą liturgię wśród wszystkich innych świąt. Wielki Czwartek - tyle radości, tyle smutku i bólu. Uroczysta msza święta, na której najpier  dziękujemy Panu Jezusowi za ustanowienie podczas Ostatniej Wieczerzy Najświętszego Sakramentu, dziękujemy za ustanowienie Kapłaństwa...a potem z żalem i wielkim  bólem odprowadzamy Pana Jezusa do Ciemnicy. Niby to msza święta, ale właśnie dziś ma ona w sobie tą niezwykłą moc. Właśnie wróciłam z kościoła, i choć jestem troszkę przeziębiona, to cieszę się bardzo, że mogłam uczestniczyć w tej mszy świętej.

Jutro Wielki Piątek, wieczorem we wszystkich Kościołach odbędą się nabożeństwa z Adoracją Krzyża. Pewnie jutro nie uda mi się pójść do kościoła. Ale w sobotę, pójdę na godzinną adorację no i oczywiście do święconki.

Kończąc ten wpis, życzę Wam pięknego przeżywanie Tridum Paschalnego!!

piątek, 15 kwietnia 2011

Tydzień za nami

Kochani witam Was bardzo serdecznie w piątkowy wieczór. Za oknem już zmrok, wszak minęła już godzina 21. Ale już dzionek jest dużo dłuższy od tych zimowych dni. Jeszcze tylko niech pogoda się ustabilizuje, to już w ogóle bedzie super. Dzisiaj było ładnie, choć chlodno, to jednak słoneczko świeciło aż do zachodzu. Jednak ostatnie dnie były bardzo zwariowane bo raz słońce świeciło, raz deszcz padał, a do tego strasznie wiało, brr okropnośc.

Już niebawem wkroczymy w Wielki Tydzień i oczekiwać będziemy świąt Wielkanocnych. Są one coprawda najważnejsze dla Katolików, ale ja tam wolę Gwiazdkę. Wielkanoc, nie ma w sobie tego czegoś, tej magii, a po za tym trwa tylko dwa dni :-).

Kartki już powysyłałam, tak więc na najbliższy tydzień pozostanie mi sprzątanko. Och nie lubię, bardzo nie lubię świątecznych porządków bo mam wrarzenie, żę trzeba jakby dokładniej posprzątać tak jakgdyby w domu się nie sprzątało.

W ogle to trochę sobie nie wyobrarzam tegorocznych świąt bo chyba w oba święta z powodu pewnej ięknej rocznicy będziemy mieli imprezę. Mialo nie być w ogóle przyjęcia, a tu ...będzie i to podwójne. A no zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.

Ja dziś byłam u fryzjera obciąć włosy. Robiłam też pasemka, tak więc jakby nie patrzeć na głowie mam coś nowego.

Kończąc, pytam się bom ciekawa jak u Was idą przygotowania i jakie macie świąteczne plany.
Pozdrawiam wiosennie.

niedziela, 10 kwietnia 2011

to już rok

Dziś 10 kwiatnia - to dzień, który chyba na zawsze dla wszystkich Polaków pozostanie w pamięci. Wydaje się, że to tak niedawno, a to już dziś właśnie mija rok od pamiętnej katastrofy lotniczej w Smoleńsku. Zginęło tam 96 osób, wśród nich był prezydent Lech Kaczyński z małżonką i wielu znamienitych ludzi. Tragedia straszna,  najbardziej cierpią rodziny tych, którzy odeszli.

Ja jednak uważam, że zadużo szumu jest wokół tego zajścia. Wiadomo, trzeba wspomnieć w mediach zmarłych, trzeba wspomnieć to co się wydarzyło, ale wg mnie nie na tak dużą skalę. Dziś naprawdę na każdym kanale telewizyjnym przewija się jeden i ten sam temat - Smoleńsk. I jeszcze raz powtarzam, że nie mam nic przeciwko temu aby o tym nie mówić, ale czy trzeba aż tak wiele. Dajmy zmarłym Wieczne Odpoczywanie, a rodzinom w spokoju niech goją się  rany. Tak mnie to wszystko boli, bo tyle dzieje się wypadków na drogach, pamiętam jak, też gdzieś rok temu, mniej więcej o tym czasie zginęło osiemnaście osób jadących za chlebem, czy też kilka lat temu zginęli pielgrzymi pod Grenoble i o tym się nie mówi!!! Tych się nie żałuje, nie współczuje rodzinom? Nie trzeba wspominać? Ja podałam tylko dwie takie katastrofy ale ich jest mnóstwo. Gada się wiele na początku a potem, potem się zapomina...dlaczego? Ja wiem, nie zginął tam prezydent! I jestem więcej niż pewna, że gdyby w Smoleńsku nie zginęła para prezydencka to napewno tak wiele by się o tej katastrofie nie mówiło. Tak więc proszę, nie dajmy się zwariowac, po co tyle podziałów, nieporozumień , prawdy się i tak nigdy nie dowiemy. Może tak jak tą prawdę o Katyniu poznają dopiero następne pokolenia.

NIech polityka kroczy własną drogą a zmarli niech odpoczywają w pokoju!

Miałam jeszcze o czymś tutaj napisac, ale niech ta notka pozostanie taką, jaką jest.

sobota, 2 kwietnia 2011

Znowu sobota

Witajcie kochani!!
Po statniej mojej notce miałam dziwne uczucie, jakoś tak wydawało mi się, że to, iż bardzo przeżywam Nawiedzenie Matki Bożej Jasnogórskiej w Cudownym Obrazie. No ale kochani to jest mój blog i iu piszę o swoich przeżyciach i przemysleniach. A to Nawiedzenia Maryi było dla mnie niesamowitym przeżyciem. Obraz po raz ostatni w mojej parafii był 34 lata temu tak więc miałam roczek i nie pamiętam tamtego wydarzenia. I kto wie, czy będę mogła przeżywać kolejne.

Kocham Matkę Bożą, wierzę w nią bo to Ona jest Matką naszego Pana Jezusa, i będę w Nią wierzyć i wypraszać łaski dla siebie i moich bliskich. Ja nie neguję innych wyznań, ba jestem bardzo tolerancyjna, ciekawa, dlatego proszę także i o zrozumienie dla mnie.

Fakt bardzo ważne i piękne to były przeżycia, chwile spędzone na modlitwach, momenty wzruszeń...to tylko serce może wypowiedzeić co czuło.

A dziś sobota i to 2 kwietnia...za chwilę  nadejdzie pamiętna godzina odejścia do domu Ojca Papieża Jana Pawła II. To już szósta rocznica śmierci. A wydaje się to tak jakby to wczoraj było:-(.