wtorek, 27 stycznia 2015

Czas na zmiany

Kochani!
Witam Was bardzo serdecznie w dziwnie śnieżno deszczowej aurze. Nie lubię takiej pogody, bo rano jeszcze było zawiane i zasypane, a teraz pada deszcz, który od razu marznie, tak więc jutro rano będzie ślizgawica, że aż hej. No cóż, ludzie narzekali, że że zimy nie ma.

Nie było mnie tu czas jakiś bo hm, moje oczy zastrajkowały. No wszędzie słyszy się o strajkach więc i one mają prawo (oby tylko na tym jednym razie się skończyło). Teraz się śmieję, ale nie było mi do żartów. Moje oczy a właściwie to oko w jednym kącie strasznie mnie swędziło, aż do bólu i czasem łzawiło. Jednak co było dziwne, że nie było ropy. Najpierw to bagatelizowałam, ale na dłuższą metę się nie dało. Chciałam do okulisty, ale niestety, co jest dla mnie chore - potrzebne tam jest skierowanie od lekarza rodzinnego. No i tu problem, bo moja pani doktor stwierdziła, że przecież oko jest ładne, nie ma zapalenia i skierowania mi nie da. Ba musiałoby być ono z nadrukiem PILNE, bo zwykłe to, zapisy na grudnia (!!!). Dała mi jednak jakieś lekkie przeciw bakteryjne, przeciw alergiczne kropelki no i jakoś, cudem ból i swędzenie ustało. Jednak  jaki to jest ból, jakie uczucie, kiedy swędzi aż kłuje aż boli, a podrapanie po wierzchu powieki ulgi nie przynosi. No ale jest już dobrze, więc cieszę się z tego i biorę do pracy.

Kochani muszę zmienić szatę tego bloga bo już dawno po świętach. Nie wiem jak mi to pójdzie, bo nigdy tak na prawdę od początku do końca nie robiłam, tak więc wybaczcie bałagan na blogu. A w razie, kiedy robota nie pójdzie liczę na pomoc koleżanek blogerek :-).

Pozdrawiam cieplutko!!

sobota, 17 stycznia 2015

Codzienność

Witajcie kochani!
Bardzo dziękuję Wam za to, że czytacie i komentujecie to co piszę, jest mi bardzo miło:-). Odwiedzając ostatnio blogi znajomych blogerów zastanawiam się, co się dzieje, że kilka osób przestało pisać bloga - szkoda, mam nadzieję, że to chwilowy zastój. Ja co prawda po kilku dniach piszę kolejną notkę, ale co tam ja, tak mam czasami :-) a, osoba o której myślę prowadziła bloga systematycznie prawie co dziennie a tu nagle cisza.

U mnie w zasadzie codzienność. Jeżdżę na warsztaty i bardzo się cieszę z tego, że mam taką możliwość! Bo nie wyobrażam sobie siedzenia w domu. Wiadomo, tam też jest różnie, różni ludzie, różne relacje...ale dobrze, że są :-). Jednak bywa często, że kiedy rano budzik się rozdzwoni, to przez chwilę jestem zła, oczów nie chcę otworzyć, tyłka dźwignąć, jednak po chwili kiedy wstaję to już się cieszę, że znowu jadę i jestem ciekawa co przyniesie dzień.

Dziś sobota, więc życie toczy się bardzo spokojnie. Rano poszłam z mamą po za kupy i na spacer, a po drodze wstąpiłyśmy do cioci na kawę. Po przyjściu do domu sprzątanie i gotowanie obiadu. Potem jeszcze trochę obowiązków i laba :-). Tak więc bardzo przyjemny był dzisiejszy dzień.

A Wy jak weekend spędzacie? Pozdrawiam serdecznie!!


niedziela, 11 stycznia 2015

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

Witajcie kochani!!
Przykro mi, że nikt z nominowanych osób nie odpowiedział na moją nominację, nie "pobawił" się w odpowiadanie na pytania - mnie to zajęło pół godziny i  tyle, a ile radości przy tym...a ja nominowałam tylko kilka blogów, które wg mnie pisane są ciekawie i systematycznie. Tu nie chodziło, czy kogoś lubię czy nie, ale czy ciekawy jest blog tej osoby. Kilka blogów mogłabym jeszcze nominować, ale nie chciałam ze względu na to, że one były już przez kogoś nominowane więc po co powielać. Tak więc od dziś nie chcę brać już udziału w takich zabawach, bo potem występują niepotrzebne nieporozumienia. Owszem jest mi bardzo miło, że zostałam doceniona, zauważona, że może moja pisanina komuś się podoba, jednak jeśli takie nominacje mają być dla kogoś przykrością, mają wywoływać nieporozumienia to ja dziękuję:-(.

Jednak nie o tym dziś miałam pisać. Bo dziś jest ta jedyna, wyjątkowa niedziela kiedy to na ulice miast i wsi w naszym kraju (choć podobno nie tylko ) wychodzą wolontariusze WOŚP i grają tak już od 23 lat. Orkiestra ta w tym roku zbiera pieniążki na zakup sprzętu na oddziały onkologii dziecięcej i pediatryczne oraz na sprzęty potrzebne do godnej opieki dla seniorów. Ja na prawdę podziwiam to dzieło, bo jest to piękna sprawa. Zapewne wielu z Was, Waszych bliskich korzystało w szpitalach z pomocy sprzętów z naklejonym charakterystycznym czerwonym serduszkiem bo wiele sprzętów by nie było gdyby nie Jerzy Owsiak. W tym roku nawet u nas wolontariusze zbierali kasę, choć nie wchodzili na teren kościoła. Nie rozumiem dlaczego księża tak bardzo są przeciwni  WOŚP? tylko, że jak kiedyś oni sami, czy ktoś bliski się pochoruje i będzie musiał korzystać ze sprzętów zakupionych dzięki orkiestrze, to już będzie super? dziwne. Pewnie boją się, że zamiast im na składkę, ofiara poleci do puszki Owsiaka :-). Choć ja sądzę, że na pewno tak by nie było. Jednak dziwię się księżom, jak wiele ludzi też nie popiera orkiestry. Tylko czy na prawdę tak trudno jest pojąć, że zbiera ona fundusze na sprzęty, których możesz potrzebować i Ty DROGI CZYTELNIKU! 

Tak więc, choć pogoda nie nastraja do spacerów, to zachęcam choć na krótki spacer do rynku, czy też miejsca gdzie można spotkać wolontariuszy WOŚP i wrzućmy przysłowiowy grosz do puszki!

środa, 7 stycznia 2015

Nagroda LIEBSTER BLOG AWARD

Witam serdecznie!
Strasznie się cieszę, że są ludzie, którzy doceniają moją pisaninę! To też dziękuję bardzo autorce bloga Na marginesie życia za nominowanie mnie do tej nagrody! Czym więc jest LIEBSTER BLOG AWARD? "Nominacja do Liebster Blog Award  otrzymywana jest od innego blogera w ramach uznania za “dobrą robotę”. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która nas nominowała. Następnie nominujemy 11 osób, które informujemy o naszej nominacji i zadajemy im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, od którego otrzymało się nominację.". Jeśli ktoś nie posiada tylu zaprzyjaźnionych blogów, to może  nominować mniej.

Teraz więc ja odpowiem na pytania zadane mi. A później nominuję do nagrody.
1. Dlaczego piszesz bloga?
Piszę bloga, ponieważ daje mi to wiele satysfakcji, ponieważ jest to takie moje okno, mój pamiętnik, przyjaciel.
2. . Co daje Ci pisanie bloga?
Bardzo dużo. Dzięki blogowi poznałam wiele wspaniałych ludzi, z wieloma mam kontakt co prawda tylko wirtualny i telefoniczny ale jest. Dzięki temu też mogę się wygadać, czuć dobrze, bo tu jestem praktycznie anonimowa.
3. Masz jakieś plany rozwojowe w temacie bloga?
Tego bloga nie. Niech toczy się własnym życiem (śmiech) owszem ogromnie mnie raduje, że ktoś to czyta, a kiedy już pojawi się jakiś komentarz to jest dopiero radocha. jednak prowadzę jeszcze jeden blog kosmetyczny, do którego linka możecie znaleźć klikając na mój profil, i tam planuję wiele zmian, ale co...nie powiem póki nie zrobię :-).
4. Jakie jest Twoje największe marzenie?
Oj wiele ich jest i wszystkie bardzo duże i bardzo ważne :-).
5. Skąd bierzesz pomysły na notki na bloga?
Z mojego życia. To są moje spostrzeżenia, przemyślenia dotyczące najróżniejszych sfer.
6. Twoje ulubione zajęcie?
Jeśli mam wybrać jedno, to chyba czytanie książek
7. Twój ulubiony blog?
 Hm, wszystkie, a jeszcze bardziej cieszą wtedy kiedy są pisane systematycznie.
8. Wolisz wiosnę, lato, jesień,czy zimę?
Oj, zdecydowanie lato, bo zimy nie cierpię, a jesienne dni mnie dołują.
9. Jaki masz sposób na odstresowanie się?
To zależy jaki stres. Ale wtedy lubię czytać, płakać, gadać z kimś.
10. Czy chciałbyś wydać książkę stworzoną z Twoich notek blogowych?
Raczej nie, sądzę, że nie było by zbyt wielu czytelników. :-)
11. Czy planujesz wystartować na Bloga Roku?
 Nie, nie piszę dla konkursów, to że ktoś mnie zauważy, polubi, zostanie, to świetnie, ale nie chcę sławy.

To teraz moje pytania:
1. Co spowodowało, że zaczęłaś pisać bloga?
2. Co daje Ci pisanie bloga?
3. O której porze za zwyczaj piszesz notki?
4. Gdybyś mogła, to co zmieniłabyś w polskiej polityce?
5. Gazeta papierowa, czy elektroniczna (i dlaczego akurat to)? 
6. Jaki prezent w życiu uradował Cię najbardziej?
7.Wymień jedną rzecz, którą zabrałabyś na bezludną wyspę i uzasadni dlaczego akurat to?
8. Co sądzisz o moim blogu? (proszę szczerze)
9. Co robisz zaraz po przebudzeniu się?
10. Jaki i w jakiej sieci posiadasz telefon komórkowy? (np. Samsung, Nokia, czy inny)
11. Danie, które wychodzi Ci najlepiej?

A teraz do nagrody nominuję:

I to już wszystkie blogi, które nominuję, byłoby ich więcej, ale nie chcę dublować, choć i tak raz się zdarzyło, wiele osób też zaniechało pisanie. Jednak, mam nadzieję, że moja lista blogowych znajomych się rozszerzy. Pozdrawiam serdecznie!





wtorek, 6 stycznia 2015

Garść przemyśleń

Witajcie kochani!
Jakoś, po tej ostatniej notce nie mogłam zabrać się za następną. Choć s. Judyty osobiście nie znałam, to strasznie ją podziwiałam i czerpałam wiele radości z mądrych słów pisanych przez nią na blogu. Teraz szukam podobnych blogów, aby mieć od kogo czerpać siłę i moc do działania, do życia, do wszystkiego. W ogóle co raz więcej znajomych blogerów odchodzi, rezygnując z pisania, a szkoda, bardo mi Was brakuje! Szukam więc nowych blogów aby mieć co poczytać isko zawrzeć też (może) nowe znajomości. Ale póki co nie potrafię nic na prawdę ciekawego znaleźć.

Ostatnio w ogóle szukam jakiegoś sensu życia, celu, ale wszystko się nie układa tak jak powinno...eh. Znów miałam gorsze myśli dotyczące tego bloga, bo po co pisać, skoro nie mogę wyrażać własnych uczuć, myśli.

Ludziom przeszkadza, że narzekam, że ciągle jest źle. No skoro jest coś nie tak, to nie będę pisała o tym, że jest super, a skoro mam problemy to nie będę pisała, że ich nie ma. Bo choć mam rodzeństwo, to nie mam dobrego kontsaktu z nim , niestety. Może to nic takiego, bo podobno z rodzeństwem to nie jest tak fajnie, jak mi się wydaje, ale ja nigdy nie miałam dobrego kontaktu, więc nie mam porównań. A z obserwacji np u mojego kuzynostwa, widzę, że rodzeństwa mają bardzo fajne relacje ze sobą. A ja...nie mam tu przyjaciół, nie mam z kim pogadać, pożalić się, czy pośmiać. Owszem garstka internetowych znajomych, ale tu też nie jestem rozumiana do końca. Ludzie, ten blog to moje miejsce i jeśli chcecie to akceptujcie mnie taką jaką jestem, bo jak niektórym z Was się wydaje - nie mam różowego życia.  Ja mam mnóstwo zmartwień i problemów, o których tu nawet nie piszę, którymi się z Wami nie dzielę. Tak więc proszę akceptujcie mnie, i nie twierdźcie, że ja ciągle narzekam. No chyba, że mam wymyślać jakieś super historie.

Pozdrawiam serdecznie!

sobota, 3 stycznia 2015

Żegnaj Judyto!

Witam Was kochani!

Miałam dziś pisać notkę, też w podobnym nastroju, ale jakże innym temacie. Niestety stało się inaczej. Dziś w nocy walkę z rakiem przegrała s.Judyta, która była autorką bloga http://lavieestbelleijatez.blogspot.com/ - ona prowadząc ten blog w piękny sposób dawała świadectwo miłości do Bliźnich i do Pana Boga, często czytając śmiałam się na głos z dowcipnych cytatów, które tak na prawdę miały głęboką treść. Judytę bardzo polubiłam, poznałam ciut bliżej. Wiedziałam, że jest bardzo chora, mimo to, jak i inni czytelnicy, miałam nadzieję, że jeszcze wróci do nas i napisze kolejny post. Niestety :-( jest mi bardzo smutno, choć można się było tego spodziewać. Judytko Ty już jesteś szczęśliwa, a my tu płaczemy bo nikt już tak jak Ty nie poprowadzi bloga, nie napisze kolejnej notki. Ja pewnie bym o Twoim odejściu nie wiedziała, ale weszłam do Ciebie z ciekawości czy nie ma jakichś wieści...
Nie mówię jednak Żegnaj lecz Do zobaczenia!!!