Witam serdecznie!
Najpierw może słowa wyjaśnienia. W ostatniej notce pisałam, że "w czwartek będzie dobry dzień..." i kilka osób mnie pytało co się wydarzy itp, a ja nie chciałam odpowiadać. Nie chciałam, bo i po co, otóż w czwartek miałam imieniny. Specjalnie nie pisałam o tym w notce bo nie chcisałam łańcuszka przypominanych życzeń - strasznie tego nie lubię. Byłam ciekawa ile osób będzie pamiętało, ale niestety malutko, bardzo malutko. Nie wiem, może i moje imieniny są mało popularne, może ludkowie zapomnieli...nieważne, było minęło. Sam dzień imienin był bardzo udany. Poczęstunek na wtz na pracowni, cukierasy, w domku goście. Ok miło spędziłam ten dzień.
W sobotę przesunęliśmy zegarki na czas zimowy. Coś słyszałam, że może tak zostanie. No i dobrze. Nie lubię tych zmian. Niby człowiek się przyzwyczaja ale zanim to nastapi to potrwa. Co z tego, że rano wcześnie widno (na razTo ie) ale wieczorem takie długie wieczory. No nic, trzeba to będzie jakoś przeżyć, w sumie to listopad najgorszy. A potem byle do wiosny!!
Jutro Święto Zmarłych, ciekawa jestem jaka będzie pogoda. Mam nadzieję, że nie będzie padało, bo dzień ten i tak pełen smutku, jeszcze w deszczu...nie nie, to nie to.
Coś dziś źle się czuję, nie wiem albo jakiś wirus albo coś. Mam nadzieję, że do rana przejdzie i nic się nie rozwinie więcej.
Trzymajcie się!! Pozdrawiam serdecznie.