piątek, 11 maja 2012

Powroty

Witajcie drodzy czytelnicy!
Minęły prawie dwa miesiące od ostatniego mojego wpisu. Dziękuję Wam za komentarze, wiem, że się martwicie, bo ja czytam wszystkie komentarze i bardzo, bardzo mnie one cieszą.

Tak, więc bardzo Was przepraszam za takie długie milczenie. Ja niestety mam tak czasem, że nawet nie tyle, że doły ile tak naprawdę się zawieszam - nie mam ochoty na nic, nie mam o czym opowiadać, bywa, że czuję się niepotrzebna i tak wiszę w próżni. Jeszcze maj i czerwiec to takie z pewnych powodów dosyć refleksyjne dla mnie miesiące. Nie chcę pisać o co chodzi, ale wiem, że gdybym kiedyś podjęła pewne decyzje to byćmoże dziś byłoby inne. Ale cóż i tak to jest ze mną z jednej strony chciałabym coś napisać a z drugiej coś mnie blokuje. Jednak już jestem i mam nadzieję na swoje częstsze pisanie. Ba, nawet kiedy tu dziś wlazłam to blogger zrobił mi psikusa - pozmieniał się urwis tak, że przez chwilę mnie zatkało i nie wiedziałam co i gdzie:-).

Cieszę się bardzo, że mamy już ciepełko. Choć straszą, że weekend ma być zimny, ja jednak myślę, że może nie będzie tak źle. A jak będzie?- to może nawet dobrze bo Zimni Ogrodnicy przejdą i znowu będzie cieplutko. Teraz też korzystam z tego słoneczka i ładnej pogody dużo czasu spędzając na dworze i jest pięknie.

Niestety nie może być do końca super, bo coś zdrowie mi się sypie, jak nie bolą mnie oczy to coś innego i tak w kółko. Eh! Nie będę narzekać, nie dziś!

To tyle. Pozdrawiam serdecznie i do kolejnej notki!