Dobry wieczór!
Uf!! Na reszcie jestem, na reszcie piszę z czego bardzo się cieszę. Cisza była spowodowana awarią laptopa. To znaczy komputer się grzał i kiedy już był bardzo gorący to się wyłączał. Z jednej strony dobrze, bo nie spalił się procesor, ale z drugiej utrudniało to jakąkolwiek pracę. Jednak, obyło się póki co bez informatyka. Zakupiłam podkładkę chłodzącą i (odpukać) jest ok.
Więc jestem! Choć zastanawiam się, kto mnie jeszcze czyta? Co raz mniej starych znajomych blogujących. Na facebooku zapisałam się kiedyś do grup dyskusyjnych aby rozreklamować moje blogi. Jednak stwierdziłam, że marny to ma sens, ponieważ więcej w tych grupach ludzi, którym zależy tylko na obserwatorach i komentarzach. No ba, nie powiem, bo też się cieszę jeśli ktoś tu wejdzie, spodoba mu się i zostanie, bo a jak już komentarze po sobie zostawi to w ogóle super! Jednak takie komentowanie i obserwowanie na siłę, bo hm, trzeba, bo liczy się ilość a nie jakość, to wg mnie nie ma senisu. Ja odwiedzam Wasze blogi zawsze kiedy pojawi się nowy wpis, lecz nie zawsze pozostawiam komentarz, choć staram się, bo to miłe. Jednak jeśli nie ma się o czym pisać, to lepiej nie komentować.
U mnie czas szybko mija. Niestety teraz, aby jechać na warsztaty to muszę wstawać już o godzinie 6 jest to bardzo wcześnie. Co za tym idzie wcześniej też ląduję w łóżku, bo wieczorem po prostu nie funkcjonuję. Liczyłam, że się przestawię, ale chyba raczej nie. Do tego zdrowie też nie bardzo - bolą nogi, kręgosłup...eh szkoda słów. Jednak mam nadzieję, że niebawem ta wiosna przyjdzie to będzie więcej słońca, kwiatów i może bardziej będzie się chciało żyć!
Pozdrawiam Was kochani!!