poniedziałek, 2 lutego 2015

O tym i o owym

Witajcie kochani!
Na początku już tradycyjnie, ale bardzo , bardzo serdecznie dziękuję Wam za to, że jesteście, że czytacie, i choć rzadko, ale komentujecie. Bardzo ogromnie mnie raduje każdy znak Waszej obecności! Mój blog jest w trakcie zmian, w sumie mi się podoba i może tak zostanie, ale chcę  pki co jeszcze poczekać na "zatwierdzenie" koleżanki fachowca :-). Kala jeślibyś mogła coś tu jeszcze dopracować, bo ja wiem, że ja wszystkiego tak dobrze nie zrobię jak Ty. Ale się uczę i jestem dumna, że tyle zrobiłam, choć jeszcze na jakąś lekcję zaawansowaną bloggera bym poszła. Bo wiadomo podstawy umiem, ale to wszystko za mało. Chciałabym umieć robić samemu szablony, czy dodawać zupełnie inne a nie tylko te, zaproponowane przez blogger.

Pierwszy miesiąc tego roku za nami. Szybko zleciał, choć tak na prawdę nic specjalnego się nie działo, dzień za dniem taki sam, tak bardzo podobny do tych minionych. Od dziś zaczęłam rehabilitację. Niestety jest ona ambulatoryjna i muszę dojeżdżać codziennie na 8 mą. Potem dopiero rodzice wiozą mnie na warsztaty. Nie ma to jak w Grębaninie gdzie zabiegi są na miejscu i jest ich ok sześć, tu tylko trzy. No ale hm, może pomoże, bo noga boli, kość ogonowa też boli, tak na prawdę na dłuższą metę ani siedzieć, ani leżeć, ani chodzić. Tak więc nadzieję mam, a jak będzie okaże się.

W środę mamy zabawę karnawałową a dokładnie bal przebierańców. Ja przebieram się za... zebrę! Cieszę się na tą imprezę jak nigdy, będzie dużo osób niepełnosprawnych z różnych ośrodków no i mam nadzieję, że będzie to pozytywny, niezapomniany dzień.

Kochani pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę pogody ducha, bo na tą za oknem, nie mamy co liczyć, no chyba, że ktoś lubi taką zimę :-). Ja tam wiosny już wyglądam!!

Brak komentarzy: