poniedziałek, 11 lipca 2011

Wakacyje

Witajcie!! I od razu mampytanie - czy Wam też tak źle działa blogger? Bo ja od soboty wieczora właściwe nic zrobić nie potrafią, ciągle wyskakują mi błędy. Mam nadzieję, że dziś już będzie normalnie i będę mogła sobie coś porobic.

Chcę Wam bardzo serdecznie podziękować, za modlitwę. Na razie moja mama nie musi iść na operację. Mam dwa miesiące spokoju, jednak obawiamy się że będzie ona niezbędna we wrześniu. Znowu będę przeżywać swoje, ale tak to już jest. Ja wszystko przeżywam pokilkakroć więcej. Na razie jednak cieszę się chwilą.

Jestem  też ciekawa jak spędzacie letnie dni. Czy macie urlopy, czy wyjeżdżacie gdzieś? Ja jeszcze dziś i jutro jestem na warsztatach.  Natomiast potem mam cały miesiąc aż do połowy sierpnia wolne. Jadę jeszcze na kilka dni z mamaą do cioci. Później, to już nie mam żadnych planów, znowu się zestarzeję...eh takie życie.

Chcę dziś znowu poszukać sobie jakiegoś candy. Na razie nie mam szczęścia, nic nie wygrałam, ale kto wie, może kiedyś się uda.

3 komentarze:

Barbara Anna pisze...

Witaj:)
Bardzo dziękuję Ci,za słowa wsparcia.wiem,ze czytając post pt."smutno" nie bardzo wiadomo o co chodzi,przede wszystkim chodzi tutaj o mnie i o moje życie,nie zawsze jest tak jak chcemy...szukam pracy,jest ogólnie ciężko,mam jakiegoś doła,trochę załamana jestem,tym co się dzieje,dlatego też taki tytuł.To tak bardzo w skrócie...
TERAZ KILKA SŁÓW DO CIEBIE!!!
Czytając Twój blog widzę,że jesteś silną kobietą.Jeśli śledzisz mój blog to tam też napisałam kilka słów o skoliozie,mieszkałam przez 6 lat z ludźmi niepełnosprawnymi i wiem,ze są to naprawdę wspaniali ludzie... Oczywiście tak jak wszyscy mają plusy i minusy,ale biorą życie takie jakie ono jest. Mieszkając z nimi tyle czasu,juz po pewnym czasie nie widziałam tej niepełnosprawności... Podaję Ci również mojego e-maila:barbaraanna54@gmail.com gdybyś chciała napisać do mnie to pisz śmiało,możesz mnie również pytać o co chcesz,poprzez komentarz na blogu lub maila...:)
Mam nadzieję,ze mój blog Cię nie nudzi...Jeszcze raz serdeczne dzięki za słowa otuchy. Serdecznie pozdrawiam...Barbara Anna:)

Kaśka pisze...

Cześć, Ivo.
Bardzo Ci dziękuje za słowa otuchy.One bardzo dużo dla mnie znaczą.
Co do wyjazdów to ja wybieram się w góry ale to dopiero po poprawce.
Wcale się nie starzejesz :)
Trzymaj się ciepło.

Nadwrażliwiec pisze...

A ja właśnie wróciłam z Mazur! Zmęczenie po pracy z młodzieżą nadal czuć, ale teraz z perspektywy czasu widać, że to był wspaniały czas... I że to doświadczenie było mi potrzebne. Pozdrawiam :)