niedziela, 10 kwietnia 2011

to już rok

Dziś 10 kwiatnia - to dzień, który chyba na zawsze dla wszystkich Polaków pozostanie w pamięci. Wydaje się, że to tak niedawno, a to już dziś właśnie mija rok od pamiętnej katastrofy lotniczej w Smoleńsku. Zginęło tam 96 osób, wśród nich był prezydent Lech Kaczyński z małżonką i wielu znamienitych ludzi. Tragedia straszna,  najbardziej cierpią rodziny tych, którzy odeszli.

Ja jednak uważam, że zadużo szumu jest wokół tego zajścia. Wiadomo, trzeba wspomnieć w mediach zmarłych, trzeba wspomnieć to co się wydarzyło, ale wg mnie nie na tak dużą skalę. Dziś naprawdę na każdym kanale telewizyjnym przewija się jeden i ten sam temat - Smoleńsk. I jeszcze raz powtarzam, że nie mam nic przeciwko temu aby o tym nie mówić, ale czy trzeba aż tak wiele. Dajmy zmarłym Wieczne Odpoczywanie, a rodzinom w spokoju niech goją się  rany. Tak mnie to wszystko boli, bo tyle dzieje się wypadków na drogach, pamiętam jak, też gdzieś rok temu, mniej więcej o tym czasie zginęło osiemnaście osób jadących za chlebem, czy też kilka lat temu zginęli pielgrzymi pod Grenoble i o tym się nie mówi!!! Tych się nie żałuje, nie współczuje rodzinom? Nie trzeba wspominać? Ja podałam tylko dwie takie katastrofy ale ich jest mnóstwo. Gada się wiele na początku a potem, potem się zapomina...dlaczego? Ja wiem, nie zginął tam prezydent! I jestem więcej niż pewna, że gdyby w Smoleńsku nie zginęła para prezydencka to napewno tak wiele by się o tej katastrofie nie mówiło. Tak więc proszę, nie dajmy się zwariowac, po co tyle podziałów, nieporozumień , prawdy się i tak nigdy nie dowiemy. Może tak jak tą prawdę o Katyniu poznają dopiero następne pokolenia.

NIech polityka kroczy własną drogą a zmarli niech odpoczywają w pokoju!

Miałam jeszcze o czymś tutaj napisac, ale niech ta notka pozostanie taką, jaką jest.

2 komentarze:

AgnieszkaP. pisze...

Dokładnie. W dniu wczorajszym za dużo tego wszystkiego. Każdy powinien przeżywać na swój sposób ten dzień, ale bez przesady. Nie wspomnę już o ludziach na Krakowskim Przedmieściu, dla mnie ich zachowanie nie mieści się w nazwie "człowiek"

Nadwrażliwiec pisze...

Może jestem chamska, ale cieszę się, że akurat wczoraj byłam na Maciejowej i na Starych Wierchach, no i oczywiście w Rabce. Przynajmniej nie tylko pooddychałam świeżym powietrzem, ale i nie widziałam tego co się działo pod Wawelem (chociaż i bez wyjazdu bym nic nie widziała, bo po prostu nie włączyłabym TV). Dla mnie osobiście ta cała szopka to jest podświadoma chęć szukania na siłę bohaterów narodowych - bo tak naprawdę teraz za bardzo ich nie ma, ostatnia wojna skończyła się prawie 70 lat temu, komunizm formalnie upadł, więc została pustka. A ilu ludzi umiera codziennie z głodu, z chorób albo choćby w wypadkach samochodowych? Gdyby brać to pod uwagę, musielibyśmy wszyscy codziennie chodzić w żałobie. A jakoś nikt tego nie robi. Pozdrawiam :)