poniedziałek, 13 grudnia 2010

Świątecznie

Witajcie kochani!
Dawno mnie tutaj nie było, ale cos ostatnio taki marazm panuje u mnie. Prze ta pogodę nawet nigdziej nie idę, no bo nie odważę się - tyle się mówi o różnych złamaniach i stłuczeniach, a przy mojej równowadze to różnie może byc.

Już mam dosyć tej pogody.Przez weekend była odwilż, lał deszcz i już miałam nadzieję, że ten snieg stopnieje, zginie...no ale niestety. Wczoraj po południu znowu zaczęło sypać i tak jest praktycznie , z małymi przerwami do dziś. Jeszcze się kalendarzowa zima nie zaczęła, a ja mam już jej po dziurki w nosie.

Dziś moja mama powysyłała mi kartki świąteczne oraz upominki do moich przyjaciół. Jak ja kocham wyisywać kartki, to taka prosta  i banalna a jednocześnie niezwykła przyjemność. Siedziałam sobie przy stole, na którym miałam poukładane kartki i wybierałam temu taką, a temu taką, czasem dopisałam słówko od siebie, zaadresowałam...a dziś już idą te gwiazdkowe życzenia w Polskę.

Już czuje się te święta. W radio co raz częściej nadawane są piosenki świąteczne i to nie koniecznie w języku angielskim - jest pięknie, tylko ta zima :-(.

Dziś notka krciutka, ale coś mnie bardzo kręgosłup boli i chcę jak najszybciej sie położyć.
Buziaki!!

2 komentarze:

Nadwrażliwiec pisze...

Mnie też boli Iva... Razem jesteśmy w bólu! A zima, no cóż, jak jest zima to jest zimno i takie są odwieczne prawa natury :) Pozdrawiam :)

AgnieszkaP. pisze...

Ta zima dopełnia całości :) Nie wyobrażam sobie bez niej świąt :)