niedziela, 22 sierpnia 2010

Nie ma tego złego...

W czoraj, późnym wieczorem obudził mnie brat z pretensją, że coś się stało z netem. Przypomniałam sobie, że przecież do końca wszystko działało ...ale i wieczorem i dziś działać nie chciało. Już myslelismy, że trzeba będzie kasę wydać na nowy modem.Ale poszły w ruch wszystkie kody, płyty instalacyne i...sie udało. Jakie było moje zdziwienie kiedy już tradycyjnie próbowałam zalogować się na "farmę" i się udało. Ne mam pojęcia co się stało, co było przyczyną braku neta. Ale dobrze, że już jest no i, ze gra wrócia:-).

Cieszę się, że jest ciepełko. Kocham lato, które niestety już odchodzi. Dziś rano widziałam sporą gromadke ptaków (nie wiem jakich), które chyba odlatywały do ciepłych krajów. Po południu byłam z rodzicami na spacerze i było tak ślicznie, że wracać się nie chciało.
Niech jest ciepło jak najdłużej. Chłody szybko się znudza.

2 komentarze:

Nadwrażliwiec pisze...

Tak, pogoda dzisiaj wyjątkowo dopisała... Choć w południe trochę za bardzo grzało jak na mój gust, za to różowe niebo o zachodzie słońca i Księżyc w pełni - warto było to zobaczyć :)
Iva, może po prostu to zwykła usterka techniczna i nic więcej.

REwelkaa pisze...

Witam. Też grałam kiedyś w farmę :) w sumie to bardzo niedawno, ale za bardzo mnie ta gra zaczęła wciągać i zrezygnowałam. :)

Pozdrawiam. :)