poniedziałek, 25 marca 2013

Wielki Tydzień

Witam Was serdecznie w słoneczne poniedziałkowe popołudnie. Dzień zdawać by się mogło - cudowny, słońce świeci, niebieskie niebo...tylko ten puch biały i minusowa temperatura wskazują na to, że coś z naturą nie tak. Czyżby to taka nowa odmiana wiosny?

Najważniejsze jednak aby mieć w sercu pogodę ducha. No z tą duchową pogodą to u mnie nadal różnie bywa. Wczoraj i w sobotę miałam bardzo ciężki dzień. Małe nieporozumienie z najbliższymi a wychodzi później wielki hałas, gniew i obraza. A po co to? Tak już się cieszyłam na święta na ten tydzień je poprzedzający...a tu taka przykrość. Alce co tam, według niektórych nic się nie stało, tylko ja znowu się czepiam. A ja chciałam tylko wyrazić swoje zdanie, powiedzieć prawdę. Przykro mi, ale co zrobić.

Przed nami najpiękniejsze dni w liturgii Kościoła Katolickiego. Uwielbiam poprostu dla mnie nie byłoby świąt bez tych wszystkich otaczających je obrzędów. 

Jak u Was przygotowania do świąt?
U mnie ciężko, nie mam na nic ochoty, nic nie cieszy tak jak powinno...dobrze, że choć w piątek sobie kartki wysłałam, resztę dziś. A gdzie sprzątanie, jakieś choć drobne zajączkowe upominki - nie wiem.

To tyle na dziś, może wieczorem jakąś nutkę wkleję, bo mam kilka ulubionych pieśni związanych szczególnie z tym tygodniem.
Pozdrawiam cieplutko.

Pewnie dziwicie się, że o tej porze piszę. Mam dyżur w warsztatowej bibliotece, a że nie mam klientów, no to co...nie będę bezczynnie siedzieć i myśleć. Bo to jest dla mnnie najgorsze.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Wielki Tydzień jest pięknym czasem dla mnie! Pomaga mi się wyciszyć w chaosie pracujących dni i przygotować przede wszystkim duchowo do przeżycia Świąt wielkiej Nocy :) Od Wielkiego Czwartku mam wolne, wyjeżdżam do rodziny męża, więc wspólnie z teściami będę się do tych Świąt przygotowywać. Juz nie mogę się doczekać :)

Pozdrawiam :)

Nadwrażliwiec pisze...

U na w Wielki Piątek będzie tylko nabożeństwo popołudniu - niektórzy wtedy pracują, więc godzina musi odpowiadać większości. W Dzień Zmartwychwstania będzie zwyczajne, świąteczne nabożeństwo. Nikt się nie zapowiadał, więc nie wiemy, czy przyjdzie z wizytą któryś z krakowskich zborów.
A u mnie osobiście... Normalnie. Cieszę się, że jeszcze tylko dwa dni zajęć :)
Pozdrawiam :)