piątek, 13 stycznia 2012

Trzynastego w piątek

Witajcie kochani!
Czy Wy wiecie, że dziś 13 i to jeszcze piątek!? Masakra co nie? Ja długo o tym nie wiedziałam, ale kiedy już zrobiłam wgląd w kalędarz ro...poczułam dreszcze emocji. Nie to, żebym była przesądna, o nie, absolutnie nie wierzę w jakieś tam przesądy i inne podobne temu typu głupoty. Jednak ten 13 w piątek od zawsze przysparza mnei o  szybsze bicie serca. Nigdy nic się w tym dniu nie przydarzyło i mam nadzieję, że i tym razem będzie ok.

Styczeń pędzi jak szalony. Już jego połowa. Nie orientuję się co tam w służbie zdrowia słychać w związku z receptami i refundacją. A nie wiem, bo ostatnio nie słucham wiadomości, jakoś tak daleko mi do tego. Kiedy zaczęłam to wszystko śledzić, to nieźle musiałam się nagimnastykować aby coś z tego zrozumiec. Ale mało co mi się udało, jedynie nerwy stargane. A tak, w tym tygodniu pójdę sobie do lekarza, bo muszę, to aptekę też nawiedzę no i...wszystkiego się dowiem.

Wiem jedno, że nasze dwie panie okulistki nie mają podpisanego kontaktu z NFZ! Banda poprostu, ja muszę z dwa razy w roku skontrolować swoje oczy, ba kolega mający zanik nerwu wzrokowego i ciśnienie w oczach jest praktycznie częstym gościem w gabinecie okulistycznym. A tu co, owszem mozna iść ale prywatnie. Porażka, bo żeby to prywatnie było w domu, ale nie absurdem jest to, że przyjmują w przychodzni , leczą państwowymi aparatami!!
Nie no, jak tu się można nie denerwować?

3 komentarze:

Nadwrażliwiec pisze...

Współczuję... Ja dziś byłam u doktora House'a - skomentował to wszystko tak, że politycy narobili takiego bajzlu, że żaden minister sobie z tym nie poradzi. A to, co wyrabia NFZ to też jest ostatnio szczyt wszystkiego, ale ja wiem dlaczego - oni chcą mieć 5 milionów złotych na podwyżki dla swoich urzędników... Którzy i tak zarabiają krocie.
Tak że ja dziękuję Panu Bogu, że trafiłam na naprawdę dobrych lekarzy, bo tacy teraz w Polsce to skarb.
Z drugiej strony, to też wcale nie jest tak jak mówią media, że "wszyscy lekarze protestują". Sama się przekonałam że nie wszyscy i nie tylko ja. Zależy na kogo trafisz, a podejrzewam że zanim Ty pójdziesz do lekarza, to sprawa się już rozejdzie po kościach - już za tydzień ma zostać znowelizowana ta ustawa.
Tym razem jednak protest mają zacząć aptekarze... A niech sobie protestują, jak zobaczą że nie ma klientów, to nie ma kasy, więc nie potrwa to długo.
Pozdrawiam i głowa do góry!

AgnieszkaP. pisze...

Staram się być poza tym całym burdelem związanym z NFZ, refundacjami, wypisywaniem recept i wszystkim innym. Niestety, tylko staram, bo tak naprawdę tkwię w tym bagnie. Póki, co nie miałam problemów z dostaniem się do lekarzy, a co będzie później? Zobaczymy. Co do okulisty, ja już od dawna leczę się prywatnie. Kontrole raz w roku, to nie jest tak tragicznie. Długi czas byłam pod opieką okulistki w ramach kasy chorych, niestety przez to całe moje leczenie, miałam źle dobierane okulary, ponieważ pani doktor nie chciało się przy mnie siedzieć i dobierać odpowiednie szkła. Mam skomplikowany astygmatyzm, okulary były złe, ja w nich nie chodziłam, wada się pogarszała i nic z tego dobrego nie wynikało. Poszłam prywatnie i problem znikł.

Nadwrażliwiec pisze...

Lekarze protest zakończyli (przynajmniej nie będą robić takich problemów), a aptekarze mają "protestować" tak, że mają zamykać apteki między 13 a 14. Dziecinada. Niech sobie protestują, jak zobaczą mniej kasy na kontach to przestaną. A najbardziej rozśmieszyło mnie to, że lekarze nie mają jak sprawdzić leków w komputerach. Śmiechu warte! Sama widziałam u siebie w przychodni, gdzie co prawda nie ma komputerów, ale doktor wziął laptopa. Da się? Da, trzeba tylko chcieć. Dziewczyny, to wszystko zależy tylko od tego, na kogo traficie.