piątek, 24 czerwca 2011

Znowu na walizkach

Witajcie kochani!!
Już myslałam, że dziś nie napiszę notki. A to dlatego, że niebo zakryte było ciemnymi ciężkimi chmurami a niedaleko słychać było odgłosy burzy. Ja raczej wolę dmuchać na zimne i w takich wypadkach wyłączam no prawie wszystko co ma podłączenie do sieci elektrycznej. No ale na szczęście wiatr rozgonił chmury, burza odeszła i mogę pisać.

Dzisiejszy dzień był w sumie dla mnie dosyc pracowity. Na warsztatach raz na kwartał robimy zbiorowe imieniny solenizantów z danego wartału właśnie. Na imprezie jest ciasto, często grill i inne smakołyki, a solenizanci otrzymuję upominki. Od niedawna na te przyjemności przeznaczone jest aż 30 zł. Tym razem solenizantów jest dziewięciu, tak więc sporo kasy do wydania. Ja jakoże działam w samorządzie WTZ jestem odpowiedzialna za zrobienie prezentów. Miły to lecz, troszkę trudny obowiązek. Bo po pierwsze - często osoby same się deklarują, co by chciały dostać, a ja muszę tych rzeczy szukać. Nie zawsze mi się uda adekwatnie tą rzecz kuić, ale staram się:-). Po za tym muszę tak manewrować kasą aby nie przekroczyć 30 zł na daną osobę. Potem muszę wszystko popodliczać, przede wszystkim zebrać paragony i całe zestawienie okazać skarbnikowi. Tak więc miałam dziś trochę roboty, ale że ja kocham działać więc robię to z przyjemnością!

Po za tym jestem już spakowana. Jutro jadę do mojej koleżanki Moniki. Znamy sie od lat, razem chodziłyśmy do Wrocławia do szkoly. Oj wiele przeżyłysmy współnie. Teraz dzieli nas dobre koleżeństwo, nie chcę nazywać tego przyjaźnią bo to za wielkie słowo, ale zawsze znajdziemy tematy do dyskusji, czasem po długim nieodzywaniu się. I nie chwalimy się tylko sukcesami, ale opowiadamy sobie też o tym co smutne. Już się nie mogę daoczekać jutra. Wiem, wracam w niedzielę a te dwa dni tak szybko przeminą, że ani się nie obejrzę, ale co się nagadamy to nasze.

Witam bardzo serdecznie wśród blogowych znajomych Kasię. Dodaję Twój blog do moich ulubionych i wiem, że będę do Ciebie często zaglądać. Ty też czuj się u mnie dobrze.

Pozdrawiam weekendowo!!

1 komentarz:

Nadwrażliwiec pisze...

No a ja też wyjeżdżam i to o dzień wcześniej niż przypuszczałam. Także obie będziemy wędrować, tylko w przeciwne strony :) Pozdrawiam :)