czwartek, 12 sierpnia 2010

Garstka przemyśleń

Dzień się kończy, więc trzeba by notkę napisać. Dziękuję na wstępie wszystkim, którzy tutaj zaglądają, a wiem, że jest Was sporo - wczoraj ponad 50 osób zawitało na tą stronkę. Tylko dlaczego nie piszecie komentarzy, czy też meili? Nie bójcie się, nie ma czego.

Kala dziękuję Ci bardzo za nowy wystrój bloga!! Dobrze, że mam taką zdolną i kochaną koleżankę, która zawsze kiedy ja poproszę zawsze dokona tutaj zmian na lepsze oczywiście. Tak więc jeszcze raz wielkie dzięki!!

Znowu mamy upały. Lubię ciepełko ale jakoś przeszkadzają mi takie duchoty, a po za tym wiem, że z tego nic dobrego nie wyniknie - znowu przyjdą burze i nawałnice...i woda w rzekach się podniesie. Naprawdę żal mi powodzian, czy to tych z Bogatyni czy też innych, którzy ucierpieli w majowej powodzi. Cos ostatnio Polskę często nawiedzają te żywioły...niektóre rodziny po raz kolejny zostały bez dachu nad głową.

"W Krzyżu cierpienie, w Krzyzu zbawienie, w Krzyżu Miłości nauka" - to słowa pięknej wielkopostnej pieśni. Jestem osoba głęboko wierzącą  cenię i szanuję Krzyż. Jednak to co dzieje sie przez ostatnie tygodnie w Warszawie doprowadza mnie do szału. Nie mam nic przeciw, ale Krzyż powinien stanąć na miejscu katastrofy, a nie pod pałacem prezydenckim, bo tam absolutnie nie jest jego miejsce.  Nie wiem co ludzie sobie myślą, nie śledzę już wiadomości, bo to nie ma sensu. Tylko jest jedna rzecz Krzyż ma jednać, uczyć miłości, a tam ...on łamie, skłóca społeczeństwo. Jestem zbulwersowana tą sytuacją. Jak można Pana Boga mieszać do polityki. Po za tym w Warszwie jak i w innych miastach naszego kraju nie mieszkają tylko katolicy. I komuś może to naprawdę przeszkadzać. Ciekawe co by politycy zrobili gdyby wśród nich znalazł się jakiś Muzłumanin, który zacząłby stawiać jakieś Bożki? Wg mnie to jakieś pomieszanie, to już obsesja...Została dziś postawiona tam tablica pamiątkowa i mam cicha nadzieję, że na tym skończą się spory. Bo to naprawde i jest niesmaczne i nie pasuje do sytuacji.

7 komentarzy:

Nadwrażliwiec pisze...

Wokół tablicy też już są afery. Myślę że po pierwsze, tu chodzi przede wszystkim o to, żeby sobie pokrzyczeć i pokazać że "my" jesteśmy ponad prawem. To raz. A dwa, po drugie: jak już Ci pisałam wczoraj, gdyby nie media, to pewnie całą tą sprawą nawet kulawy pies by się nie zainteresował.
Co do muzułmanina trochę się Ivuś pomyliłaś: islam zakazuje tworzenia wizerunków, a muzułmanie mają jednego boga :) To tak gwoli poprawności informacji :)
Przykro mi, bardzo mi przykro, gdy symbol miłości Boga, łaski i zbawienia przez krew Jego Syna jest tak po prostu plugawiony przez ludzi, którym się wydaje że służą Bogu, choć raczej oni służą komuś przeciwnemu... Jako protestantka (już odpowiadam na niezadane, ale możliwe pytanie: baptyści należą do protestantów :) ) mam nieco może większy dystans do symboli i przedstawień jako takich, ale nie zamierzam popierać tego typu działań i nie popieram ich. Kto wie, ilu ludzi zniechęci się przez to nie tylko do Kościoła Katolickiego, ale i do Kościoła i Chrześcijaństwa w ogóle...? Pozdrawiam nocną porą :)

patryk411 pisze...

Trafiłem tu przypadkiem i blog mi się podoba co też czynię wpis:)
Co do sprawy krzyża to rzecz chyba skomplikowana. Tu chodzi tylko i wyłącznie o politykę nie mniej jednak to co się działo, mam na myśli przeciwników "krzyża" po prostu mnie przeraziło. czytałem ostatnio wpisy, które mnie poruszyły. Dziwne wydają mi się przypuszczenia, że ta cała sytuacja może zniechęcić ludzi do Kościoła, czy też nadszarpuje autorytet Kościoła jak słyszałem choćby dziś w TV, bo ostatecznie po co chodzimy do Kościoła? Czy nie dlatego, że wierzymy, że jest tam obecny nasz Pan? Cóż z tego, że są bracia, którzy może niegodnie postąpili, no cóż... są tylko ludźmi i także mogą być ulegli wpływom szatana, przeto zważajmy bardziej byśmy sami nie popadali w błędy

Nadwrażliwiec pisze...

Patryku, chodziło mi o świadectwo, jakie wystawiają swoim zachowaniem pewne osoby, nie tylko zresztą z KK. Wiem że wielu, naprawdę wielu ludzi obserwuje nas i to, jak się zachowujemy. Zgadzam się z Tobą, że przede wszystkim najważniejszy jest Bóg :) Tylko że niestety nie wszyscy w naszym kraju to wiedzą, albo inaczej - nie wszyscy sobie to uświadamiają, nawet jeśli uważają się za chrześcijan...

AgnieszkaP. pisze...

Ivuś, jeżeli te liczby, o których mówisz, bierzesz z tabliczki, którą masz u siebie na blogu, to Ci powiem, że one naliczają każdorazowe wejście, i jeżeli np. coś robisz na blogu, czy kto inny robi za ciebie, to ile razy ta osoba wejdzie, tyle razy zostanie policzony. Mój przykład, jak zmieniłam temat, musiałam co chwilę patrzyć, czy wszystko jest dobrze, i później wejść miałam 208... Dlatego wywaliłam to w cholerę, założyłam sobie statystyki google analytics, i widzę teraz rzeczywiste odwiedziny ludzi.

ZmotoryzowanaMama pisze...

Oj tak te upały są bardzo męczące i do tego powodują tyle szkód....
Iwonko a próbowałaś może swoich sił w Festiwalu Zaczarowanej Piosenki?
Jeśli masz ochotę to napisz do mnie na gg, numer mam podany na profilu....
Pozdrawiam serdecznie

patryk411 pisze...

Zimbabwe masz rację, nie pomyślałem o tym. Co do statystyk, również korzystam z google analytics a także z wtyczki wordpressa StatPress. Niestety dostrzegam rozbieżności w pokazywaniu wyników.

Nadwrażliwiec pisze...

Dobre są też ze stat4u - czasem tylko nie dostosowuje się do naszej strefy czasowej i wychodzą dziwne rzeczy ;)