Witam Was bardzo serdecznie w niedzielny wieczór. Weekend trwa nadal. Rozkoszujmy się więc śliczną pogodą i mam nadzieję rodzinną atmosferą.
Nie wiem co się dzieje, że u Was na blogach nudno troszkę. Martwię się, co jest powodem tego marazmu,. ale mam nadzieję, że powodem tego marazmu jest to, że korzystacie z tej pięknej pogody i nie siedzicie przy komputerach.
Dziś byłam na I Komunii Św Klaudii. Byłop bardzo miło i uroczyście. Tak obserwowałam ze wzruszeniem te maluchy, które swym dziecięcym głosem z wiarą i miłością w sercu powtarzały przysięgę a później z emocjami przystępowały do Stołu Pańskiego aby po raz pierwszy przyjąć Najświętszy Sakrament. To cos pięknego - najczystrze, nieskalane nie winne dziecięce serduszka i ta radość na twarzach, oczekiwanie na zień dzisiejszy. Żeby tak wszystkie te dzieciaczki żyły w wierze i tak często, na ile to jest mozliwe przyjmowały Pana Jezysa w Komunii Świętej. Wiem jednak niestety, że to różnie w życiu bywa. Póki kierują dziećmi pobożni rodzice, to jest dobrze, ale później...dziecko dorośleje i bywa i tak, że niestety zapomina się o Panu Bogu. A zdjęcia z I Komunii Świętej, czasem jakiś jeszcze prezent jest tylko wspomnieniem, pamiątką, że było takie wydarzenie. Mam jednak nadzieję, że tych, którzy w późniejszym, dorosłym życiu zapomną o Panu Jezusie będzie mało lub wcale.
Idę się troszkę pakować, a potem spać. Bo znowu w nocy pewnie będzie burza i się nie wyśpię.
2 komentarze:
Iva, to zaglądnij na bloga, u nas nie ma marazmu :)
U nas także nie :D
Prześlij komentarz