Witajcie moi mili!
Może na początek zadam Wam pytanie. Tylko proszę o szczerą odpowiedź. Czy nie nudzi Was ta moja codzienna pisanina, czy wolelibyście abym pisała raz na jakiś czas a konkretnie? Pytam, bo widzę, że co raz więcej moich znajomych odchodzi od pisania bloga co dziennie. No dla mnie to radocha, że mogę codziennie napisać. Ja nie jestem gadułą, oj nie, ale pisać uwielbiam no i to mnie gubi, że jak już zacznę to skończyć nie umiem. Tak więc czekam na szczerą odpowiedź na zadane przed chwilą pytanie.
Jak już wczoraj wspominałam, ostro przygotowuje sie do remontu. Z szaf juz wyleciało sporo rzeczy, no i mebelki prawie też są wyniesione. Tak sie cieszyłam, tak pragnęłam, aby ten remont sie w końcu zaczął. A jednak, kiedy zobaczyłam jak tato z bratem rozkręcają meble na części i wynoszą...od razu mnie scięło...mina zrzedła, oczy zrobiły się szkliste i tylko uciekłam do łazienki by moi nie widzieli, że płaczę.
Ja nie wiem taki dzik ze mnie. Tak samo było jak znalazłam w szafie worek moich starych maskotek. Wiadomo, zniszczone toto do niczego się nie nadaje. I mama mówi - daj to pójdę do piwnicy to spalę...a ja no oczywiście w płacz, choć jednak Iva mówiła, że tak, że wiadomo nic mi z tego, a druga Iva, że szkoda, ze takie ładne, że pamiatki...no i na razie lezy woreczek w piwnicy. Ale już mówiłam mamie, że ma to spalić a sie mnie więcej nie pytać.
No bardzo sie przywiązuję do rzeczy, do ludzi, do wszystkiego. O taka ja i nic na ro się nie poradzi.
Na warsztatach dziś robiliśmy przystawki. Były koreczki i jajeczka z majonezem slicznie udekorowane. wiadomo przez kogo!? Aż byłam zadowolona z tych jajeczek. Bo każde było oblane majonezem, a do tego na każdym jajku tzn połówce lądowała drobno pokrojona papryczka i ogórek. Ach smacznie było.
Zaś koreczki robilismy z oliwek, papryki, żółtego sera, jabłuszka i ogórka. No też niczego sobie. Mniam,
To tyle na dziś. Czekam na odpowiedź na zadane na początku pytanie no i na komentarze. Coś słabo ostatnio piszecie. Może ja przynudzam. Wiem, że bywało lepiej.
6 komentarzy:
Iwonko Kochanie
Powiedzialas ze bardzo lubisz pisac,wiec tob to co lubisz i to co sprawia Ci przyjemnosć i satysfakcje,nie patrz na osoby ,ktore nie pisza codziennie -ja mowie to w swoim imieniu.
Wchodze codziennie na Twoj blog i bardzo chetnie czytam ,ja nie cukruje Ci,ani sie nie podlizuje ,bo tego bardzo nie lubie.Piszesz tak od serca i bardzo dobrze czyta sie to co piszesz.
Jesli czujesz taka potrzebe codziennego pisania to pisz ,robisz to dla siebie,bo tak chcesz.
Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie
I ja podzielam zdanie ewy. Pisz tak, jak podpowiada Ci serducho. To od Ciebie zależy...
Uważam tak, jak Ewa i Salanee.
Jak często piszesz i co piszesz, zależy wyłącznie od Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziekuję Wam dziewczyny!
Będę pisac może nie do końca zawsze udasię co dziennie cos skrobnąć, ale bedę.
Bardzo sie cieszę, że czujecie się u mnie dobrze.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Boże,kobieta w wieku 33 lat płacze za pluszakami!Bez komentarza :-((
Kaśka M
Iwonuś bardzo lubię czytać Twojego bloga pisz tak dalej. Pozdrawiam Iwona
Prześlij komentarz