czwartek, 18 lutego 2010

Trochę na sportowo

Witajcie!
Od kilku dni z zapartym tchem wpatrujemy się i wsłuchujemy w wydarzenia z Vancouver. Tam to właśnie trwa olimpiada zimowa.
Nie interesuję się sportem. Kibic ze mnie żaden, a jednak wieści dochoczące z Kanady bardzo mnie interesują. Bo przecież tam pojechali walczyć o medale nasi sportowcy. I już mamy, z tego co wiem, bo nie sledzę na bierząco dwa srebrne medale - Adama Małysza i Justyny Kowalczyk. To takie radosne i przyjemne, że Polacy gdzieś tam pojechali i są dobrzy w tym, co robią, że gdzieś tam w Kanadzie zabrzmi Mazurek Dąbrowskiego, będą gratulacje i znowu łezka popłynie.
Mam jednak nadzieję, że orpócz tej dwójki ktoś jeszcze zdobędzie medal.
Tak niedawno byłam przeciwna Adamowi Małyszowi, że już nic mu się nie udaje, że juz nie powinien startować, że za stary jak na takie eskapady...że może zdrowie nie to. Ale myślę sobie teraz, że każdy ma swoje gorsze dni, że pewnie on sam wie jak się czuje. Więc dopóki można niech skacze, niech  zdobywa medale. Zresztą właśnie w kanadzie pokazał, że jeszcze go na coś stać, że potrafi.
Oj ale się rozpisałam, jakbym faktycznie tak się na sporcie znała.:-)
A to tak z klimatów olimpijskich:

6 komentarzy:

Nadwrażliwiec pisze...

Ja nie oglądam bo nie mam czasu ;) Nawet jak nie jestem na uczelni zawsze w domu jest coś do zrobienia, ale fajnie że nasi wygrywają :) Pozdrawiam :)

Aldi pisze...

Ja też nie oglądam, z tego samego powodu ;)
ale cieszy mnie, że "nasi" wygrywają. Oby tak dalej :)

Anonimowy pisze...

Iwonuś fajnie piszesz o tej olimpiadzie. Ja też prawie jej nie oglądam, ale kciuki za naszych sportowców trzymam.

AgnieszkaP. pisze...

Ja uwielbiam sport. Zimowy jest mi szczegolnie bliski, bo lubie jezdzic na nartach. Olimpiade ogladam w miare mozliwosci. Szczegolnie interesuje mnie narciarstwo alpejskie, chyba nie trzeba mowic dlaczego. A teraz najwazniejsze...

Bardzo nie podoba mi sie traktowanie przez ludzi Adama Malysza, jak mu nie wychodzi, ze jest stary, ze sie wypalil. Denerwuje mnie to, ze wiekszosc ludzi jest ze sportowcami tylko wtedy, kiedy im sie wiedzie, kiedy zdobywaja medale, kiedy przychodzi kryzys-obrazaja, bluznia. Widac to na forach... A Adam zrobil dla nas juz tyle, ze wiecej nie trzeba. Ja uwazam, ze kibicem nalezy byc najpierw na zle, potem na dobre. Tak samo, jak w przyjazni...

Kwestia starosci..., spojrzcie na Noriakiego Kasai..., i ktore miejsca zajmuje on, a ktore Malysz. Poza tym, kazdy z nich ma pasje, a ta pasja sa skoki...:)

Co do Mazurka, to za drugie miejsce go chyba nie graja ;)

Kala pisze...

Igrzyska same w sobie interesują mnie niewiele... Choć mimo to miło jest słyszeć że ktoś z polskiej kadry zdobył medal - i oby ich jak najwięcej:)
pozdrawiam

eliza pisze...

Masz rację,Iwonko, ten czas oczekiwania to czas refleksji dla nas, a potem - WIOSNA! :)))))))