wtorek, 3 grudnia 2013

Zaczyna się grudzień

Dobry wieczór kochani!!
Witam Was bardzo serdecznie w pogodny wtorkowy wieczór. Za oknem już ciemno, a ja popijam gorącą herbatkę, na stoliku pali się świeczka o zapachu goździka - wydawałoby się, że jest super. Jednak, tak na prawdę jest zupełnie inaczej.

Wczoraj po przyjeździe na warsztaty dowiedziałam się, że zmarł mój kolega Tomek. Strasznie to przeżywam, fakt schorowany był bo miał problemy z nerkami (dializy) ale czuł się dobrze, podobno ludzie widzieli go jeszcze w niedzielne przedpołudnie i nic nie wróżyło tego, że nie spotkają się już z nim więcej. Tomek bardzo tęsknił za tatą, który odszedł ok dwa lata temu, bardzo martwił się o święta, bo w domu bywało różnie...a teraz, teraz jest już szczęśliwy tam u Pana. Zmarł nagle miał 39 lat! Dla niego skończyły się troski codzienne, a dla nas przyjaciół - to strasznie boli, przypominają się wszystkie momenty  gdzie on był. To już trzecia osoba z WTZ, która odeszła do tego, lepszego życia.
Dobry Boże dlaczego Ty zawsze zabierasz tych najlepszych....?:-(

Moje odchudzanie w toku. Nawet nieźle mi idzie. Jednak są konsekwencje tego - otóż pojawiają się bóle brzucha i żołądka. Dziś byłam u mojej lekarki rodzinnej, pobadała i ...powiedziała, że muszę zrobić badanie USG bo coś podejrzewa. Nie chcę pisać szczegółów bo mam nadzieję, że to nic takiego nie będzie, że to tylko zmiana diety...ale boję się bardzo. Nie samego badania, ale wyników.  Bardzo się boję!!!

Ps. A grudzień to taki piękny miesiąc...:-(

3 komentarze:

Nadwrażliwiec pisze...

Nie ma ludzi najlepszych - każdego z nas kiedyś to czeka, to odejście z tego świata... Nie ma znaczenia, czy ktoś jest bezdomnym, czy miliarderem, czy ktoś jest politykiem, czy śmieciarzem, czy jest się czarnym, białym czy zielonym. A Biblia nawet mówi (Księga Koheleta konkretniej), że los człowieka jest taki sam, jak los zwierząt: wszystkich czeka to samo...
Co do tego, czego się boisz, to nie ma co panikować na zapas: w tych przypadkach medycyna jest tak rozwinięta, że nawet operacja tej części ciała to w sumie rutynowy zabieg, mało inwazyjny.
Pozdrawiam :)

Cyrysia pisze...

Ja też nie rozumiem tego świata. Dlaczego Bóg zabiera niektórych ludzi, zwłaszcza chodzi mi o dzieci i młode osoby. Sama doświadczyłam śmierci dziecka i do tej pory czuje z tego powodu żal.
Przykro mi z powodu śmierci twojego kolegi.
Trzymam również w kciuki za pomyślne badania.
Trzymaj się ciepło!

Iva pisze...

Cyrysiu bardzo się cieszę, że zawitałaś do mnie!!!