wtorek, 6 listopada 2012

Listopadowo

Witam Was bardzo serdecznie!!
Dziękuję Wam za to, że jesteście, czytacie, komentujecie -strasznie to cieszy i mobilizuje mnie do pisania.
Bo wiecie co, ja znowu mam doła, choć powiedziałam sobie, że koniec z narzekaniem tu w blogosferze, bo wiem, że inni mają gorzej, mają inne problemy i się nie poddają, nie marudzą, brną do przodu ba i cieszą się. A ja? No nie umiem, nie wiem, tak często a wystarczy pierodoła, przyłazi dół, i tak sobie siedzi i niczym go nie wygonisz. Nie wiem, a już jesienią to bywa częstym gościem. Wystarczy maleńka rzecz a ja ryczę przez trzy dni, bez powodu...nic się nie stało, no bo nic!! Ach, samo wlazło to i sobie pójdzie, tylko, że jest mi tak ciężko i tak smutno. Tak chciałabym się komuś wypłakać, wygadać...

Święto Zmarłych minęło mi szybko i w miarę pogodnie, nie odczuwałam wówczas tak jak co roku zadumy, nie rozmyślałam nad przemijaniem. Nie wiem dlaczego? Pewnie to, że cieszyłam się bardzo , że mama wróciła do domku i jest to dla mnie najważniejsze. Czuje się ona nadal nie najlepiej, ale z dnia na dzień jest poprawa.

Kończąc pozdrawiam Was wszystkich, notka krótka, bo nie chcę marudzić, narzekać...kurcze czy ja coś innego w ogóle potrafię!!!

4 komentarze:

Nadwrażliwiec pisze...

Iwonko, czasem trudno odróżnić dół od depresji... Jeśli stale masz doła, warto się nad tym zastanowić. Depresja to dziś żaden wstyd, a są lekarze, którzy twierdzą, że to wręcz choroba cywilizacyjna. Świat pędzi naprzód, każe nam brać udział w wyścigu szczurów, ale pytanie - za jaką cenę?
Czasem sobie myślę nawet, czy przypadkiem nasza cywilizacja nie poszła do przodu za bardzo i za szybko.
A i cieszę się, że mama Twoja wróciła :)
Pozdrawiam :)

ewa pisze...

Pozdrawiam Cie Iwonko bardzo serdecznie
Trzymaj sie Kochana ,bedzie dobrze,kazdy czlowiek ma jakies wzloty i upadki .
Najwazniejsze ze jestes tu mze piszesz i jestes nam potrzebna
buziaczki dla Ciebie

Lolek90 pisze...

Też ostatnio złapałam małego doła. A takie marudzenie w blogosferze naprawdę pomaga. Przynajmniej ma się człowiek przed kim wygadać, wyżalić, zupełnie anonimowo. Jakby co to wirtualnie przytulam Cię do serca. Pozdrawiam i zapraszam do mnie na http://moje-male-sprawy.blog.pl/

Kala pisze...

czasem trzeba i ponarzekać... Doły czy depresja to nie powód do wstydu ważne żebyś ty czuła się dobrze...